Czy strajk przewoźnika zwalnia z odpowiedzialności za realizację usług lotniczych?

Czy strajk przewoźnika zwalnia z odpowiedzialności za realizację usług lotniczych?

Autor: Ada Kozłowska・Ostatnia aktualizacja: 1 grudnia 2016

Sporo tych strajków ostatnio, prawda? We wrześniu potężna akcja Air France / KLM w październiku pracę przerwali piloci Lufthansy. Co jakiś czas lotniska zamierają, a pasażerowie z opuszczonymi głowami albo czekają na zakończenie protestu, albo rezygnują i wracają do swoich domów i zajęć. A przecież setki tysięcy ludzi zaplanowało swoje podróże na spotkania biznesowe, odwiedziny rodzin, przyjaciół, wyjazdy wypoczynkowe. W miejscach docelowych czekali na nich partnerzy w interesach, rodziny, duże konferencje, wynajęte wcześniej hotele, samochody i kto wie co jeszcze. Czy strajk zwalnia przewoźnika z odpowiedzialności za realizację usług lotniczych?

W rozporządzeniu europejskim WE 261 /2004, w punkcie 14 Preambuły czytamy:

(14) Podobnie jak w konwencji montrealskiej, zobowiązania przewoźników lotniczych powinny być ograniczone lub ich odpowiedzialność wyłączona w przypadku gdy zdarzenie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Okoliczności te mogą, w szczególności, zaistnieć w przypadku destabilizacji politycznej, warunków meteorologicznych uniemożliwiających dany lot, zagrożenia bezpieczeństwa, nieoczekiwanych wad mogących wpłynąć na bezpieczeństwo lotu oraz strajków mających wpływ na działalność przewoźnika.

Kilka słów w ostatnim zdaniu wydaje się dla naszego tematu kluczowe. Mowa o uzasadnionych okolicznościach danego zdarzenia, które mają wpływ na działalność naszego przewoźnika. Czy takimi okolicznościami są strajki? Odpowiedź wcale nie jest ta prosta jak wydaj się wielu komentatorom. Zapis jest na tyle ogólnie sformułowany, że pozwala na różnorodną interpretację i wcale nie jest powiedziane, że wersja linii lotniczych jest jedyną i obowiązującą.

Czym innym bowiem jest strajk personelu portu lotniczego, a czym innym strajk pilotów samolotów. Ci pierwsi pracują w innej firmie niż nasza linia lotnicza i jeśli zastrajkują, mogą rzeczywiście utrudnić naszej linii wykonanie swojego zobowiązania. Nasz przewoźnik nie ma na to żadnego wpływu. Podobnie jak nie ma wpływu na padający śnieg, erupcje wulkanów, czy ostrzał artyleryjski w pobliżu korytarza powietrznego na naszej trasie. Ale strajk firmowego personelu? Kto ma lub może mieć na to wpływ jak nie firma naszego przewoźnika? To przecież ich problem wewnętrzny. Dlaczego konsekwencje finansowe sytuacji kryzysowych w danej firmie mają ponosić pasażerowie?

Sprawdziliśmy jak wyglądało to w przypadku Lufthansy. 20 i 21 października w strajku przewoźnika udział wzięło 5,4 tys. z 10 tys. zatrudnionych we flocie pilotów. Powodem 36-godzinnego zawieszenia pracy była walka o utrzymanie przywilejów emerytalnych tej grupy zawodowej w ramach trwającej restrukturyzacji firmy. Oszacowano, że sumarycznie problem dotknął 2150 rejsów i ponad 200 tys. pasażerów na cały świecie. Według Spiegel-Online dotychczasowe strajki pracowników Lufthansy kosztowały firmę już ponad 100 mln euro. Analityk rynku Jochen Rothenbacher powiedział, że straty Lufthansy z powodu omawianego szerzej w tym wpisie strajku mogły sięgnąć kwoty nawet 30 mln euro (ok. 126 mln 600 tys. zł).

A w Polsce? AirHelp dokonał oszacowania skali zjawiska i prawdopodobnych kosztów roszczeniowych w stosunku do przewoźnika na podstawie upublicznionych informacji. Polska Agencja Prasowa podała, że w Polsce problem dotyczył w sumie 49 lotów. Odwołano połączenia z Warszawy, Krakowa, Katowic, Gdańska i Poznań do Frankfurtu i Monachium. Na przysłowiowym lodzie zostało ponad 9,5 tys. pasażerów. Po przeliczeniu liczby lotów, średniej ilości pasażerów w samolocie i odległości jakie miały one pokonać określiliśmy wysokość rekompensaty, o którą mogą ubiegać się pasażerowie na 2 mln 400 tys. euro (ok. 10 mln 128 tys. zł).

Warto pamiętać, że prawo Unii Europejskiej WE 261/2004 określa wysokość wypłacanych rekompensat przysługujących za odwołane lub opóźnione loty w zależności od odległości jaką miały pokonać dane samoloty. Wszystkie loty Lufthansy z i do Polski mieściły się w granicy do 1500 km, a więc wartość prawdopodobnej rekompensaty nie może być wyższa niż 250 euro (ok. 1055 zł) za osobę.

AirHelp zawsze stoi na straży praw pasażerskich i to interes poszkodowanych jest u zawsze najważniejszy. Dlatego po przeanalizowaniu prawnym tej sytuacji podjęliśmy decyzję o rekomendowaniu składania roszczeń z te zdarzenie i będziemy w tym konsekwentni w przypadku innych zbliżonych sytuacji. W naszej ocenie strajk personelu danej linii lotniczej nie jest okolicznością niezależna i wyższą od przewoźnika. Wygląda na to, że podobnego zdania jest Urząd Ochrony Klienta i Konsumenta. Paweł Bryda z UOKiK poinformował bowiem na antenie Polskiego Radia, że klient linii lotniczej, która nie wywiązała się z umowy ma kilka możliwości rozwiązania problemu. Przede wszystkim w takiej sytuacji unijne prawo gwarantuje pasażerowi odszkodowanie, którego wysokość zależy od długości trasy. Poza tym klient linii lotniczej może domagać się zwrotu pieniędzy za bilet, chyba że chce skorzystać z innego połączenia. Jeśli z powodu odwołanego lotu pasażer nie zdążył na ważne spotkanie biznesowe, lub poniósł inne straty, może on domagać się zadośćuczynienia.

Mimo tego zdarzenia nie negujemy pozycji i klasy Lufthansy. To solidny przewoźnik, respektującym zazwyczaj bez problemów prawa pasażerskie. Z naszego doświadczenia wynika, że zgłoszone roszczenia rozpatrywane są zazwyczaj bez zbędnej zwłoki. Jak będzie w tym przypadku trudno zawyrokować. Przewoźnik z pewnością będzie bronić swoich interesów, a te – jak wspomnieliśmy wyżej – zostały mocno nadszarpnięte. Nie zmienia to jednak naszej optyki w tej sprawie.

Na koniec przypomnijmy, że Polacy zbyt łatwo oddają swoje pieniądze liniom lotniczym. AirHelp wyliczył, że roczna skala zjawiska w Polsce sięga zawrotnej kwoty 945 mln zł. Z blisko 500 tys. pasażerów uprawnionych do ubiegana się o rekompensatę robi to tylko 5 tys. poszkodowanych. To zaledwie 1 proc. pasażerów. Szkoda. Warto korzystać ze swoich praw.

85% pasażerów lotniczych nie zna swoich praw. Nie popełniaj tego błędu.

Zapisz się do naszego newslettera, aby otrzymywać najnowsze porady i wskazówki w swojej skrzynce odbiorczej.

Przekaż znajomym!

O AirHelp pisano w:

Money.pl logoTokFM logoOnet.pl logoWyborcza logo

AirHelp należy do Stowarzyszenia Rzeczników Praw Pasażera (APRA), którego zadaniem jest ochrona praw pasażerów linii lotniczych i upowszechnianie wiedzy na ich temat.

Copyright © 2024 AirHelp

Sprawdź odszkodowanie

Wszystkie linie